Magda Gessler tym razem przyjechała do Wrocławia, aby Kuchenne rewolucje przeprowadzić w restauracji Tarta poducha. Krzysztof i Adrian - 25-letni właściciele lokalu nie mają już pieniędzy, aby rozwijać biznes. Swoją ostatnią nadzieję pokładają w Gessler. Czy Kuchenne rewolucje się udały? Kuchenne rewolucje w restauracji "Tarta Poducha" Krzysztof i Adrian, dwójka zaprzyjaźnionych 25-latków, którzy sprowadzili się do Wrocławia, otworzyli wspólnie niewielkie bistro, blisko centrum, w sąsiedztwie wielu uczelni i biur. Pomysł na prowadzenie własnej, niewielkiej restauracji wziął się z burzy mózgów w gronie najbliższych znajomych. Wspólnie wymyśli bistro, serwujące dania kuchni włoskiej i francuskiej. Daniem flagowym tego miejsca zostały tarty z ciekawymi farszami. Wnętrze niewielkiego lokalu miało być przytulne, więc prawie po sufit wypełniono je kolorowymi poduszkami. Stąd wzięła się też nazwa "Tarta poducha". Adrian pomimo bardzo młodego wieku miał już doświadczenie. Od 16 roku życia pracował w restauracjach, skończył też technikum gastronomiczne. Krzysiek z kolei świetnie odnalazł się w kwestiach marketingowych "Tartej poduchy". Początki były obiecujące. Chociaż nie zarabiali kroci, byli w stanie się utrzymać. Problemy przyszły, kiedy komornik zajął konto bistra. Zmarły ojciec, którego Adrian w zasadzie nie znał, zostawił po sobie długi, które obciążyły kompletnie nieświadomych właścicieli. Z dnia na dzień obaj zostali bez pieniędzy. W beznadziejnej sytuacji postanowili wspierać ich przyjaciele, głównie Monika i Jowita. Dziewczyny nie tylko podtrzymują na duchu chłopaków, ale też pomagają w restauracji, nie oczekując zapłaty. Niestety, chociaż "Tarta poducha" ma kilku stałych bywalców, cierpi na brak gości. Obie dziewczyny wierzą w talent kulinarny Adriana. Wszystkim zależy na ocaleniu bistra, dlatego postanowili wezwać na pomoc Magdę Gessler. Magda Gessler w akcji Kiedy Magda Gessler zjawiła się w restauracji stwierdziła, że jest naprawdę ładnie. Była zdziwiona, że restauracja - a raczej jak od razu zauważyła "bistro" - nie ma klientów. Zwłaszcza że niedaleko znajdują się biurowce oraz Uniwersytety. Właściciel Krzysztof zaproponował jej tartę z gruszką, karmelizowaną pietruszką i gorgonzolą, następnie fasolową na wędzonym boczku. Restauratorka zamówiła jeszcze carbonare, pesto verde i sałatkę z gorgonzolą. Na pierwszy ogień poszła zupa fasolowa. To jest fasolowa robiona na grochówkę wojskową. Jest taka duża ilość wędzonki - powiedziała. Następnie podano tartę - jedno z flagowych dań restauracji. Okazała się tłusta i mdła. Kolejno na stole pojawiła się carbonara. Z czosnkiem, ale bez śmietany. (...) Carbonara jest bardzo dobra - wyznała Gessler. Pesto verde, czyli zielone, także smakowało. Jednak sałatka, którą podano na samym końcu, także była mdła i za słodka. Po spróbowaniu wszystkich dań restauratorka zaprosiła obu właścicieli do siebie. Bardzo dużo czujecie. Macie bardzo dużą pasję i zaangażowanie. Z tego wyciągacie jakąś wnioski, pomysły - które nie do końca są sprawdzone. Makarony znakomite - piątka z plusem. Cała reszta jest żadna. (...) Wy jesteście bardzo mili, bardzo kulturalni- powiedziała restauratorka i opuściła lokal. Kiedy Magda Gessler następnego dnia zjawiła się w lokalu, poprosiła właścicieli o przygotowanie czegoś do jedzenia. W trakcie gotowania weszła do kuchni, aby przyjrzeć się ich pracy. Krzysztof przyznał, że tarty stoją długo na ladzie ze zwykłej oszczędności. Ale po co? Twoja oszczędność oznacza to, że nie zarabiasz - dziwiła się Gessler. Inspekcja kuchni była udana - jest czysto. Niestety - warzywa, które kupują są brzydkie, a ciasto na tarte złe. Przyszedł czas na spróbowanie nowych dań. Makaron amatriciana był dobry, jednak nie włoski, lecz bardziej hiszpański. Następnie podano sałatkę z dorszem na ciepło i jajkiem sadzonym. Dressing był znowu za słodki. Gotujecie smacznie, ale od czapy. Musicie zacząć od prostych dań - wyznała Gessler. Restauratorka kazała im nauczyć się gotować prawdziwy żur na zakwasie, a kiedy wróci następnego dnia - chce go spróbować. Czas zmian: "Bistro Pyszne Korzenie" Następnego dnia od razu podano Gessler żur. Była zachwycona i zawołała całą ekipę do siebie. Przyszedł czas zmian! Restauracja zmieni się w Bistro Pyszne Korzenie. W menu znajdzie się zdrowe jedzenie - jedynie 25% mięsa, a reszta to warzywa. Podczas finałowej kolacji goście zjedzą pasztet z selera, żur na białej kiełbasie, tarta, drugie danie z kotletami z indyka. Jesteście fantastyczną bandą ludzi! (...) Nie mogę was krytykować! - powiedziała Gessler i zaczęła w nich rzucać poduszkami. Bistro Pyszne Korzenie zmieniło się nie do poznania. Goście byli zachwyceni - jedzenie bardzo ich zaskoczyło i smakowało. Właściciele byli zadowoleni tak jak Magda Gessler. Kiedy restauratorka wróciła do Wrocławia po czterech tygodniach nie kryła zadowolenia. Wszyscy bardzo miło się przywitali. Gessler nie mogła już doczekać się dań. Pasztet z selera jej smakował, tarte także musiała pochwalić. Żurek był według niej dziwny, ale pyszny - tak samo jak kotlet. Na sam koniec podano restauratorce niespodziankę, czyli sernik na tarcie. Totalna pycha! (...) Wy zdaliście najważniejszy egzamin waszego życia - wyznała. "Bistro Pyszne Korzenie": adres, menu, opinie Tarta poducha, a po Kuchennych rewolucjach Bistro Pyszne Korzenie, znajduje się na ulicy Skłodowskiej Curie 47/1C we Wrocławiu. Na oficjalnym profilu knajpy możemy przeczytać wiele dobrych opinii - aż 63 użytkowników poleca Bistro Pyszne Korzenie. W menu znalazły się oczywiście dania przygotowane podczas Kuchennych rewolucji. Między innymi za 75 złotych Rewolucyjny zestaw degustacyjny Magdy Gessler, w skład którego wchodzi: Pasztet z selera, Żur staropolski, Tarta lotaryńska, Kotlet z indyka, jabłko i puree, Słodka tarta.

Idealny przepis na pasztet z królika pieczony w piekarniku. To super delikatny pasztet, który szykujesz z mięsa z królika oraz warzyw. Gorąco polecam go dla dzieci, ponieważ w składnikach nie ma alkoholu. - sprawdzony i prosty przepis- rewelacyjny pasztet dla dzieci- bez dodatku mięsa wieprzowego Czas przygotowania: 2 godziny Czas pieczenia: 1 godzina 20 minut Liczba porcji: 2 kg pasztetu Kaloryczność kcal: 200 w 100 g pasztetu Składniki: 1 tuszka królika ok. 1300 g z podrobami 150 g słoniny lub 100 g masła klarowanego korzeń pietruszki - 150 g 3 średnie marchewki - 300 g 1 cebula - 150 g 2 łodygi selera naciowego 1/3 średniego korzenia selera - 170 g 1,5 szklanki wody 1 bułka kajzerka 3 średnie jajka 5 ząbków czosnku mały pęczek natki pietruszki przyprawy: dwie płaskie łyżeczki soli, 2 płaskie łyżeczki pieprzu, płaska łyżka słodkiej papryki, 4 ziarna ziela angielskiego, 2 liście laurowe Pasztet z królika Szklanka ma u mnie pojemność 250 ważone były przed policzone zostały ze składników podanych w przepisie. Tym razem użyłam słoniny wieprzowej, jednak zazwyczaj piekę ten pasztet z dodatkiem masła klarowanego. Domowy pasztet z królika piekę z wielką przyjemnością. Wolę upiec taki delikatny pasztet z dużą ilością warzyw niż kupić szynkę w sklepie. Uwielbiają go moje dzieci i jedzą nawet bez pieczywa. Pasztet z królika będzie też idealny na święta Wielkanocne. Piekę go bez dodatku białego wina oraz zazwyczaj bez podrobów drobiowych oraz mięsa wieprzowego. Jeśli jednak masz ochotę, to możesz śmiało dodać też trochę wątróbki z kurczaka czy indyka oraz kawałek mielonego karczku wieprzowego. Przepis na pasztet z królika Tuszkę królika kupisz już prawie wszędzie, oprawioną i gotową do porcjowania. Szukaj takiej, która ma też podroby. Jeśli zakupisz tuszkę bez podrobów, to dokup jeszcze około 200 gramów wątróbki z kurczaka. Oprawioną tuszę opłucz w zlewie pod zimną, bieżącą wodą. Zlew dobrze umyj a tuszkę osusz ręcznikiem papierowym i przełóż na deskę do krojenia mięsa. Tuszkę podziel na kilka mniejszych kawałków. Na dno dużego garnka wyłóż słoninę pokrojoną w kostkę. Jeśli używasz masła, to dodajesz je potem, przed samym pieczeniem królika. W garnku umieść całe mięso bez podrobów oraz umyte i obrane warzywa pokrojone na mniejsze kawałki (korzeń selera, korzeń pietruszki oraz marchew i cebula). Seler naciowy tylko przepłucz i pokrój na krótsze kawałki. Dodaj liście laurowe, ziele angielskie oraz po płaskiej łyżeczce soli i pieprzu. Jeśli masz natkę pietruszki, to również ją dodaj. Świetnie sprawdzi się także świeży lubczyk. Do garnka wlej 1,5 szklanki wody. Garnek przykryj przykrywką. Całość zagotuj i zmniejsz moc palnika do takiej, by królik w wodzie z warzywami lekko "pyrkotał". Od tego momentu gotuj tak całość 90 minut. Przez cały czas gotowania królika nie odkrywaj przykrywki. Po 90 minutach gotowania zarówno mięso królika, jak i warzywa będą już miękkie. Na koniec do garnka dodaj też podroby z królika lub wątróbkę z kurczaka oraz obrane ząbki czosnku. Garnek ponownie przykryj przykrywką i gotuj całość jeszcze 20 minut. Po ugotowaniu wszystkich składników odlej z garnka powstały bulion. Otrzymasz około 1,5 szklanki esencjonalnego bulionu z królika i warzyw. Taki bulion możesz śmiało wykorzystać jako baza do zupy lub sosu. Z garnka wyjmij wszystkie kawałki królika. Zdejmij całe mięso oraz skórkę i przełóż do garnka z warzywami. Kostki wyrzuć. Do garnka z samym mięsem i warzywami dodaj bułkę kajzerkę. Bułka powinna wchłonąć resztki bulionu. Tak przygotowane składniki zmiel przy pomocy maszynki do mielenia mięsa (również słoninę). Ja wybieram nakładkę z najmniejszą średnicą oczek. Do zmielonego mięsa z warzywami dodaj trzy średnie jajka, po płaskiej łyżeczce soli i pieprzu oraz płaską łyżkę słodkiej papryki. Użyłam słoniny, więc nie dodawałam już masła. Jeśli jednak masz masło (najlepiej miękkie, wyjęte wcześniej z lodówki), to dodaj je do ciepłej masy i mieszaj, aż się roztopi. Masę pod pasztet wymieszaj bardzo dokładnie. Ja zawsze łączę wszystkie składniki dłońmi. Przygotuj sobie dwie foremki o pojemności minimum 1 litra każda lub użyj jednej większej formy. U mnie byłą to jedna forma ceramiczna o wymiarach 33 x 20 cm. Foremki od środka wysmaruj resztkami masła lub olejem i obsyp odrobiną bułki tartej. Masę przekładaj porcjami do foremek. Staraj się wypełnić dokładnie całą przestrzeń wewnątrz naczynia do wypiekania. Na wierzchu ułóż świeże zioła np. kolendrę lub natkę pietruszki. Te zioła bardzo ładnie suszą się w trakcie pieczenia pasztetu i pięknie pachną po wyjęciu z pieca. Całość oprószyłam dodatkowo pieprzem cytrynowym. Foremki (lub jedną większą) z pasztetem z królika umieść w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Wybierz środkową lub o stopnień niższą półkę z grzaniem góra/dół. Pasztet piecz tak całe 90 minut. Po wyłączeniu możesz od razu wyjąć formy z piekarnika. Pasztet po przestudzeniu trzymaj w lodówce nawet do 10 dni lub dłużej. Smacznego. Średnia / 5 (1147 głosów) Oceń!

pasztet z indyka magdy gessler