Video o Odcinek autostrady A3 w południowej Rumunii, łączący miasto Ploiesti ze stolicą kraju Bukareszt, widziany z mostu przejazdowego. Video złożonej z pogodny, fielder, czas - 197204435
Rumunia – Moldoveanu OPIS (Wikipedia): Moldoveanu (2544 m – najwyższy szczyt górski Rumunii i Karpat Południowych, w Górach Fogaraskich (Făgăraș). Najbliższe miasta to: od północy Victoria, od południa Câmpulung. Technicznie góra nie jest trudna, jednak końcowy atak przy złych warunkach atmosferycznych może być ryzykowny. Najlepsza droga wiedzie z najbliżej (ok. 4 godziny drogi) położonego schroniska z wysokości 2100 m przez szczyt Viștea Mare (2527 m Numer szczytu w/g wysokości korony europy: 15 Udokumentowana data wejścia: roku Opis wejścia na szczyt: Rumunia jest niesamowitym krajem. Byłem w nim pierwszy raz i jechałem tam z pełnymi wahania stereotypami. Wyobrażenie wręcz dzikiego kraju śmiało mogę włożyć między bajki. Rumunia zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Jest dużym, pełnym kontrastów miejscem, zaczynając od drogich aut i nowoczesnych budynków, po wozy drabiniaste na metalowych kołach. Ludzie są bardzo życzliwi i chętni do pomocy. Jednak nie wszystko jest idealne. Może wynikało to z naszego „pecha”, a może tak funkcjonuje Rumunia. Zaraz po przekroczeniu granicy, kierując się w stronę Bâlea Lake pogranicznik nawet słowem nie wspomniał, że po drugiej stronie granicy jest strajk. Strajk kierowców ciężarówek. Po całkowitym zablokowaniu przez duże ciągniki naszego samochodu zauważamy policję, która przyglądając się całemu zajściu gorąco uśmiecha się do kierowców, kompletnie w żaden sposób nie reagując. W końcu demokracja. Każdy może strajkować. Po konwersacji z „władzą” kolega Darek otrzymuje informację, że jest wyjazd z powstałego korka przez okoliczne uliczki boczne. Tracimy więc cenny czas na górę i udajemy się okrężną drogą do celu. Zadowoleni, że problem został rozwiązany stajemy przed znakiem remontu drogi. Pewnie malują pasy, myślimy. Jednak chyba nie. Trwa budowa lub przebudowa drogi na odcinku przynajmniej 100 km. To się nazywa remont. Najgorsze okazują się zwężenia i światła. Tracimy kolejne 3 – 4 godziny na przebicie się. Dojeżdżamy do autostrady. Droga równiutka. Gonimy z dozwoloną prędkością i … docieramy do dwóch wesołych policjantów, którzy radośnie kierują na objazd. Na autostradzie wydarzył się wypadek. Kręcąc się według nawigacji tracimy kolejne godziny. Kolega Darek w sposób niesamowity znajduje objazd według własnych wytycznych. Straciliśmy kolejne godziny, ale cel jest już jest blisko. Docieramy do drogi numer 7C tak zwanej drogi Transfogaraskiej. Jest już ciemna noc, podjazd wydaje się przyjemny, miły, ale … znowu pojawia się drobny problem. Czy u góry jest stacja benzynowa ? Omijając korki nie zwróciliśmy uwagi na paliwo. Jak najszybciej chcieliśmy dojechać, rozbić się. Od rana ma być atak na górę. Okazuje się, że na górze nie ma stacji i co dalej. Po pojawieniu się czerwonej kontrolki rezerwy znów kolega Darek wykazuje się umiejętnościami jazdy typu perpetuum mobile i stacza się na sam dół drogi, gdzie u podnóża znajduje się stacja firmy lukoil. Jest już późno. Po uzupełnieniu braków w baku jeszcze raz jedziemy do góry. Szukamy noclegu. W nocy nie zauważamy pola z namiotami koło jeziora Bâlea. Po zapytaniu o nocleg za tunelem w schronisku uzyskujemy informację, iż nie ma miejsc. Kolejne drobne rozczarowanie. Walczymy dalej. Jedziemy w dół. Przy kolejnym zakręcie zauważamy stojący samochód, ognisko, namioty. Ostry hamulec i znów działa Darek. Szybko, zadając pytanie zaskoczonym Węgrom o możliwość rozbicia się obok, nie dając im szans na odpowiedź. Zaskoczeni odpowiadają twierdząca. Rano okazuje się, że samochód bratanków Węgrów ma niebieski wielki sygnalizator. Spaliśmy bezpiecznie. Rano pobudka, miała być 5 rano, by o 6 być już w drodze. Marzenie. Mało snu, brak przepakowania, pakowanie namiotu i dojazd z powrotem do Bâlea Lake daje opóźnienie. Wejście na szlak zaczynamy o 9 rano. No cóż, nic nie jest idealne. Startujemy z końca jeziora Bâlea Lake (wysokość 2034 m niebieskim szlakiem z piktogramem trójkąta. Szlak dobrze widoczny ma 3 warianty wejścia (trudność). My ambitnie wybieramy najtrudniejszy. Z plecakami, w trybie oblężniczym wchodzimy do Șaua Caprei, małej przełęczy, która pozwala wejść w czerwony szlak lub znów niebieski ambitny. Idziemy dalej ambitnie. Całość szlaku zaczyna prowadzić w górę do grani. Droga stosunkowo prosta. Takie połączenie naszych Bieszczadów z Tatrami. Idziemy wąską ścieżką trawersując górę Vârful Vânătarea lui Buteanu. Stajemy na grani, skąd widok przysłania mgła. Mgła też zasłania nam widok szlaku, dlatego cofamy się delikatnie, by za chwilę wrócić na właściwy szlak. Schodzimy w dół do czerwonego szlaku mijając jezioro Capra. Dochodzimy do pomnika poległych w lawinie. Chwila odpoczynku i zaczynamy schodzić mocno w dół do przełęczy Portita Arpasului (wysokość 2175 m Po prawej stronie widzimy schron awaryjny. Budynek ma charakterystyczny krzyż na dachu. Obok jest lądowisko dla helikoptera. Dochodzimy do grani. Jej początek to tzw. „okno smoków” – Fereastra Zmeilor. Na grani w newralgicznych miejscach zamontowane są łańcuchy. Sama grań jest dość mocno wyeksponowana. Jeżeli ktoś nie będzie się chciał po niej przemieszczać i będzie miał co do niej pewne obiekcje to za „oknem smoków” znajduje się zejście w dół (niebieski szlak). Obchodzi on kawałek czerwonego szlaku łagodniejszym wariantem. Grań i dalszy jej odcinek nazywany jest też drogą – La trei paşi de moarte, która w wolnym tłumaczeniu oznacza „trzy kroki od śmierci”. Na tym odcinku szlaku spotykamy dwie grupy Polaków. Jedna ekipa z Łodzi, drugiej niestety nie dopytałem się skąd jest. Jednak i tak gorąco pozdrawiam! Po przejściu grani i dalszej części drogi zatrzymujemy się by odpocząć. Przed nami pasterze wypasają owce. Ci to mają robotę … . Po odpoczynku i posileniu się startujemy na kolejną bardzo widokową grań. Idziemy w stronę góry Mircii (wysokość 2461 m Podejście jest dość mocno siłowe. Zaczyna delikatnie powiewać. Po drodze mijają nas biegacze, jednak szybko znikają nam z pola naszego widzenia. Po „zdobyciu” góry Mircii znów schodzimy w dół. Przed nami pojawia się jezioro Lacul Podul Giurgiului. Koło jeziora znajdował się kiedyś schron awaryjny. Teraz jednak jest to tylko „kupa” złomu. Szkoda, że nikt z lokalnych jej nie posprzątał, gdyż widok jest bardzo przygnębiający. Jest godzina 16. Po kolejnym odpoczynku dyskutujemy czy nie rozbić biwaku w tym miejscu. Mimo, iż jest spory bałagan, jest też dostęp do wody. Obok jeziora znajduje się także kilka miejsc biwakowych z obłożonych kamieni. Analizujemy mapę i jednak dochodzimy do wniosku, iż jesteśmy zbyt daleko od celu. Zbieramy siły, idziemy dalej. Kierujemy się do przełęczy Saua Podragului (wysokość 2307 m Kolejną myślą jest zejście z przełęczy do Podragu. Jest tam schronisko, pole gdzie można rozbić namiot oraz jest dostęp do wody. Droga w dół jest dość stroma. Wizja jutrzejszego wdrapania się trochę nas negatywnie nastawia. Do naszej grupy dochodzi czwórka Rosjan. Widać po chłopakach, że są mocno „wypluci”. Konsultujemy z nimi sytuację związaną z dalszą drogą. Dostajemy od nich informację, że po około 1,5 h jest miejsce na biwak. Sami też odradzają zejście do schroniska by rano znów podchodzić na górę. Decyzja zapadła, idziemy dalej. Po drodze mijamy grupy ludzi schodzących z odległego szczytu. Po dojściu do kolejnej przełęczy zauważamy w jej dolnej części małe cieki wodne oraz dość dobre miejsce biwakowe. Schodzimy około 100 metrów w dół w celu rozbicia biwaku. Tak kończymy dzień pierwszy. Noc jest bardzo ciepła i przyjemna. Nie wiedzieć czemu tylko ja się wyspałem. Spałem tak „twardo”, że nie słyszałem nocnych odwiedzin lokalnych koziołków. Ślady, które zostawiły świadczyły na sporą grupę. Wstajemy o 5 rano. Jest jeszcze noc. Na niebie świeci jasny księżyc wokół którego widać gwiazdy. Zaczynamy powoli zwijać biwak. Na szlak wracamy o Lidka stwierdza, że dalsza droga dla niej jest zbyt męcząca biorąc pod uwagę jeszcze zejście. Kieruje się w stronę jeziora Lacul Podul Giurgiului. My natomiast startujemy w stronę szczytu. Mijając przełęcz Saua Orzănelei (wysokość 2305 m dochodzimy do trzeciego najwyższego szczytu Rumuni – Vistea Mare (wysokość 2524 m Cała drogę oświetla nam wschodzące słońce. W drodze na szczyt jesteśmy sami. Wejście na Vistea Mare jest mocno obciążające fizycznie. Spore przewyższenie na krótkim odcinku. Dopiero teraz spotykamy dwóch Izraelczyków robiących zdjęcia okolicy. Ostatni odcinek drogi na cel jest przejściem graniowym. Momentami przypomina to wspinaczkę na poziomie 2 / 2,5. Szczyt osiągamy około 9 rano. Jesteśmy pierwszymi zdobywcami dzisiejszego dnia najwyższego szczytu Rumuni. Cel osiągnięty. Po sesji foto dochodzą na szczyt minięci nas Izraelczycy. Pogoda jest bardzo dobra. Widoczność super. Teraz tylko powrót w dół … Na dole przy Bâlea Lake jesteśmy około 16. Pogoda zaczyna się psuć. Takie były prognozy. Czas wejścia i zejścia: na lekko około 6h wejście i około 5-6h zejścia (szlakowo). Nasz czas (w sumie, oblężniczo z plecakami) wejście około 11h, a zejście około 6h. Napotkane trudności: długość drogi bardzo częste zejścia w dół przełęczy i ponowne wejścia (spore przewyższenia) przy złej pogodzie trzeba uważać by się nie poślizgnąć wyeksponowane miejsca problemy z wodą, przy wyższych temperaturach i większym zużyciu należy ją uzupełniać w jeziorach (my używaliśmy tabletek odkażających) Wymagany sprzęt: wygodne buty, czapka, kurtka przeciwwiatrowa \ przeciwdeszczowa, okulary, krem do opalania woda, jedzenie jeżeli rozkładamy trasę na dwa dni to potrzebujemy zabrać biwak z namiotem (możliwość noclegu w schronisku koło jeziora Podragu) dobrze jest zabrać apteczkę oraz posiadać umiejętność jej używania. Praktycznie na całej trasie brak zasięgu. Przy ewentualnym wypadku skazani jesteśmy raczej na siebie Koszty zdobycia szczytu: koszty dojazdu (my dojechaliśmy samochodem z Radomia), ceny paliwa wyższe niż obecne w Polsce możliwość spania w namiotach lub schroniskach. Cen noclegów w schroniskach nie znam parking, około 20 zł za samochód osobowy (przy dwu dniowym ataku na górę) Video wejścia: Dane wejściowe: wykres wysokości w oparciu o całą przebytą drogę ślad gps od jeziora Balea Lake do szczytu Moldoveanu, 2544 m Galeria wejścia: pole biwakowe przy jeziorze Balea Lake jezioro Balea Lake droga 7c Transfogaraska droga z przełęczy Saua Caprei w stronę grani jezioro Capra droga graniowa z lewej jezioro Capra trawers góry Vârful Vânătarea lui Buteanu kamień informujący o szczycie Vanatoarea lui Buteanu (dziewiąty co do wysokości szczyt w Rumunii) zejście z góry Vârful Vânătarea lui Buteanu w stronę czerwonego szlaku widok na ścieżkę na przełęczy Portita Arpasului odpoczynek na przełęczy Portita Arpasului schron awaryjny na przełęczy Portita Arpasului przełęcz Portita Arpasului odpoczynek przed „oknem smoków” – Fereastra Zmeilor przełęcz Portita Arpasului „okno smoków” – Fereastra Zmeilor widok na drogę omijającą La trei pasi de moarte – „trzy kroki od śmierci” początek granii La trei pasi de moarte – „trzy kroki od śmierci” grań La trei pasi de moarte – „trzy kroki od śmierci” odpoczynek w drodze na górę Mircii, tablica pamiątkowa widok na przebytą ścieżkę, droga na górę Mircii widok na jezioro Lacul Buda, droga na górę Mircii droga na górę Mircii Maciek, droga na górę Mircii droga na górę Mircii jezioro Lacul Podul Giurgiului zejście do jeziora Lacul Podul Giurgiului biwak z jedzeniem LYO biwak z jedzeniem LYO biwak z jedzeniem LYO biwak biwak, widok z namiotu biwak Maciek, droga na szczyt wschód słońca nad Karpatami wschód słońca nad Karpatami wschód słońca nad Karpatami wschód słońca nad Karpatami w drodze na szczyt Moldoveanu, w tle szczyt w drodze na szczyt Moldoveanu Darek w drodze na szczyt Moldoveanu wschód słońca nad Vistea Mare Moldoveanu w promieniach wschodzącego słońca Maciek w drodze na szczyt Moldoveanu w promieniach wschodzącego słońca Moldoveanu w promieniach wschodzącego słońca widok na dolinę między szczytami Ucea Mare (wysokość 2434 m a Ucisoara (wysokość 2390 m końcowa grań na szczyt Moldoveanu końcowa grań na szczyt Moldoveanu szczyt Moldoveanu 2544 m szczyt Moldoveanu 2544 m książka na szczycie Moldoveanu 2544 m Maciek z książką na szczycie Moldoveanu 2544 m szczyt Moldoveanu 2544 m szczyt Moldoveanu 2544 m widok na zachodnią część Karpat ze szczytu Moldoveanu szczyt Moldoveanu 2544 m droga powrotna w tle najwyższy szczyt Rumunii – Moldoveanu Darek na przełęczy Saua Podragului zejście do jeziora Lacul Podul Giurgiului jezioro Balea Lake, dzień 2 stragany koło jeziora Balea Lake, dzień 2 stragany koło jeziora Balea Lake, dzień 2 samochody o długości do 6 metrów i wysokości do 3 metrów płacą 5 euro. pojazdy o długości większej niż 6 metrów i wysokości do 3 metrów zapłacą 7,45 euro (np. auta z przyczepami kempingowymi) samochody do 12 metrów długości i wysokości powyżej 3 metrów zapłacą 18,20 euro. natomiast auta ciężarowe muszą zapłacić 25 euro.
1. Drogi w Rumuni Wśród krajów, które dotychczas zwiedziliśmy na trzech kontynentach, Rumunia zdecydowanie wyróżnia się najgorszym stanem dróg. Można tu co prawda znaleźć nowoczesne autostrady, ale w znacznej większości przypadków drogi cechują się złym stanem nawierzchni. Dobrze jest, kiedy łata przykrywa łatę. Niestety trafiliśmy też na drogi tak dziurawe jak szwajcarski ser. Najgorszy i najbardziej dziurawy odcinek wiódł z Borsy w kierunku przełęczy Prislop do Varta Dornej – ponad 65 km drogi pokrytej dziurami. Nierzadko na naszej drodze pojawiały się także żywe przeszkody w postaci różnych zwierząt, przejeżdżaliśmy przez wątpliwej jakości mosty. Czasem na środki drogi wyrastało drzewo. Dodatkowym utrudnieniem były złe warunki pogodowe, które doprowadziły do podmycia szosy transfagaraskiej. Kierowca na rumuńskich drogach zdecydowanie się nie nudzi, bo jazda dostarcza dreszczyku emocji i adrenaliny. Nawet nasze auto, które przeżyło już wiele, nie dało rady z rumuńskimi dziurami – w Bukareszcie okazało się, że w kole nie ma powietrza. Musieliśmy więc szukać najbliższego wulkanizatora, bo na laczku daleko byśmy nie zajechali. Usługa wulkanizatora kosztowała nas 25 RON. 2. Kuchnia Do najpopularniejszych potraw w Rumunii, które udało nam się spróbować w trakcie naszego niezbyt długiego pobytu należą mici, mamałyga, ciorba. Mici są to bardzo smaczne wałeczki grillowanego mięsa, przyprawionego czosnkiem i innymi przyprawami. Potrawa ta znana jest na całych Bałkanach, pod różnymi nazwami, jednak najsmaczniejsza jest właśnie w Rumunii. Mamałyga to narodowa potrawa Rumunii z mąki albo kaszy kukurydzianej. Jest często dodatkiem do dania głównego, tak jak u nas ziemniaki. Ciorba to zupa. Narodową zupą Rumunii jest ciorba de burta – czyli dosłowanie zupa z brzucha – są to zabielane flaki wołowe. Udało nam się też spróbować tradycyjnego rumuńskiej wódki owocowej o nazwie tuica, oraz jej mocniejszej odmiany palinki. mici ciorba 3. Krajobrazy Rumuni Po Rumunii zrobiliśmy około 1,5 tys. kilometrów. Na rumuńskich drogach bardzo często spotykaliśmy konne zaprzęgi. Czasami wydawało nam się, że odbywamy podróż nie tylko w przestrzeni, ale i w czasie. Charakterystyczne dla krajobrazu Rumunii jest suszące się na polach siano ułożone w kopiaste snopki. Bardzo często mijaliśmy mobilne kolorowe ule, jest ich w Rumunii naprawdę wiele. Rumunia wydaje nam się bardzo religijnym krajem. Dosłownie co kawałek mijaliśmy piękne świątynie, a w niedzielę na ulicach wiosek można było spotkać maszerujące pielgrzymki ludzi ubranych w tradycyjne stroje. Ciekawym spostrzeżeniem było dla nas, że kobiety nigdy nie trzymają się razem z mężczyznami. Rumunia jest bardzo kolorowym krajem. Szczególnie w mniejszych miejscowościach domy pomalowane były na żywe kolory, co nadawało im niezwykłego uroku. 4. Ceny Ku naszemu zdziwieniu ceny w Rumunii do najniższych nie należały. Niektóre produkty były nawet droższe niż w Polsce. 1RON jest w przybliżeniu równy 1 zł. Za noclegi płaciliśmy od 20 do 40 RON (50 razem ze śniadaniem). Paliwo kosztowało 5,75-5,90 RON. Najdroższe było oczywiście w okolicach Bukaresztu. Piwo kosztowało 2,5-4RON i co najciekawsze nie było różnicy między cenami w sklepie i w restauracji. Za dużą butelkę wody mineralnej trzeba zapłacić 2-3RON, a za 2l Coca-coli 6,5RON. Obiad w restauracji to koszt około 15-25RON. Może zainteresują Cię inne wpisy? Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco! addicted2travel Jesteśmy małżeństwem, które kocha podróże! Staramy się wyciskać z życia ile się da. Uwielbiamy odkrywać nowe miejsca - i te na drugim końcu świata i te zaraz za rogiem, zawsze z aparatem w ręku, by uchwycić w kadrze niesamowite miejsca i magiczne chwile. 7 Comments Ceny podobne do polskich – swoim autem do Rumunii bym się nie wybrał. Byłem tam jakieś 10 lat temu i chyba już nigdy nie zdecyduję się na wyprawę do tego kraju. Nie jest tak źle, oprócz jednej pany wszystko gra 😉 Wojtek pisze: pisałeś o podmytej szosie transfagaskiej, może coś bliżej? wybieram się tam w przyszłym tygodniu, dobrze byłoby mieć info z pierwszej ręki Teraz nie powinno być już problemu 🙂 My byliśmy tam około miesiąca temu. Ulewne deszcze przyczyniły się do podmycia trasy – co widać na zdjęciach. Jednak po 2-3 godzinach ruch był przywrócony – trzeba było tylko jechać dość ostrożnie, bo co kawałek walały się na drodze kawałki gałęzi i inne przeszkody. Pozdrawiamy serdecznie i życzymy udanej wyprawy! Polecamy też nocleg przy końcu trasy, jakiś kilometr za zamkiem Poieneri Ania pisze: Właśnie wróciłam z Bułgarii do której jechałam przez Rumunię. Jechałam pełna obaw, po przeczytaniu kilku tego typu artykułów jak wyżej. Wracałam również tą samą drogą i jeżeli jeszcze kiedykolwiek będę się wybierać nad Morze Czarne, to na pewno przez Rumunię. Jeżeli ktoś wybiera się na odludzia, to musi liczyć się z tym, że drogi będą w gorszym stanie. Czyż w Polsce nie jest tak samo? Wszystkie drogi krajowe, po których miałam okazję jechać w Rumunii, były w bardzo dobrym stanie (poza obwodnicą Bukaresztu, która rzeczywiście nadaje się do remontu), Droga gładka jak stół, doskonale oznakowana, wymalowane pasy, pobocza, na podjazdach pod górę- dodatkowe pasy. I mimo, że część trasy prowadziła przez wsie i miasteczka, co znacznie utrudniało rozwinięcie prędkości, złego słowa nie powiem na drogi, którymi miałam okazję przejechać. Jeśli do tego dodać malownicze miasteczka i piękny krajobraz- nic dodać, nic ująć. Jeżeli ktoś chce gonić przez Rumunię na złamanie karku.. wystarczy, że poczeka- góra jakieś 5 lat i przejedzie autostradą od granicy węgierskiej po samo Morze Czarne. Moi Drodzy. Jest to to piękny kraj, w którym mieszkają życzliwi ludzie. Nie leczmy własnych kompleksów Rumunią !!! Uzman pisze: Skoro ktoś napisał, że w Rumunii są złe drogi (a są – sam widziałem), to znaczy, że ma kompleksy i leczy je pisząc o rumuńskich drogach. Zadziwiająca logika! Ciekawie przedstawione fotografie. Pozdrawiam Leave a Reply
Od pierwszego lipca odcinki autostrady A2 Konin - Stryków (ok. 100 km) oraz A4 Wrocław - Sośnica (ok. 140 km) będą wolne od opłat. Z mapy pokazanej przez premiera Morawieckiego wynika, że korzystanie z autostrad przez kierowców samochodów osobowych jest bezpłatne (kolor ciemnoniebieski) na Cyprze, w Estonii, Finlandii, Litwie

ROMANIA MONITOR Chodzi o około stukilometrowy odcinek pomiędzy Braszowem (Braşov) a Ploieszti (Ploieşti). Autostrada ma ogromne znaczenie, gdyż umożliwi szybkie połączenie z północy na południe przez Karpaty. Wszystko wskazuje na to, że z drogi będzie można korzystać za zapłatą, gdyż władze chcą zrealizować inwestycję w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Na razie zbierane są oferty, do tej pory zgłosiło się pięć firm chętnych na udział w budowie autostrady ŹRÓDŁO: Płatne odcinki dróg istnieją już obecnie. Kierowcy jeżdżący po Rumunii muszą także mieć wykupioną winietę. Planowane połączenie Braszowa i Ploieszti ma być jednak pierwszą płatną autostradą zbudowaną i administrowaną przez prywatnego inwestora. Przygotowania do budowy autostrady trwają już od lat i na razie nie przyniosły żadnego konkretnego rezultatu. Jeszcze w zeszłym roku rząd zamierzał zrealizować inwestycję przy wsparciu Banku Światowego. Nieoczekiwanie zrezygnowano z tego rozwiązania i w czerwcu ogłoszono, że autostrada powstania dzięki mechanizmowi partnerstwa publiczno-prywatnego. Szczegóły podano w sierpniu. Jeśli współpraca dojdzie do skutku, będzie to pierwsza inwestycja w Rumunii wybudowana w tym systemie, na co pozwalają wprowadzone w międzyczasie specjalne przepisy. W ostatnim kwartale bieżącego roku trwały rozmowy z potencjalnymi partnerami. Rząd zamierzał do końca grudnia podpisać umowę tak, aby budowa mogła wystartować z początkiem 2019 roku. Czas budowy szacowany jest na cztery lata, a koszt budowy na około 1,36 mld euro. W kwocie tej uwzględniono także istniejącej autostrady łączącej Ploeszti z Bukaresztem. Wstępne założenia były takie, że autostrada zostanie wybudowana przez prywatnego inwestora, który będzie mógł nią zarządzać przez okres dwudziestu lat. Szacuje się że przejazd auta osobowego ponad stukilometrowym odcinkiem będzie kosztował nico mniej niż 7 euro. Dodatkowo rząd zadeklarował coroczne wsparcie finansowe dla operatora. Jeszcze w sierpniu rozpisano przetarg, w wyniku którego do połowy grudnia wpłynęło pięć ofert. Zostały one otwarte w obecności potencjalnych inwestorów, po czym dokonano wstępnych ocen. W planach są negocjacje z wybranymi podmiotami. O tym, kto ostatecznie podejmie się budowy i obsługi autostrady, powinniśmy dowiedzieć się w ciągu najbliższych tygodni. Pojawiły się jednak głosy, że projekt zakończy się finansową klapą, gdyż do tej pory nie powstał żaden bardziej szczegółowy projekt nowej trasy. Dodać należy, że jej budowa nie będzie prosta, gdyż będzie wymagała powstania licznych estakad i tuneli. Budowa autostrady jest bardzo ważna z gospodarczego punktu widzenia. Pozwoli bowiem na wygodny transport przez Karpaty – z Transylwanii do Bukaresztu, a stamtąd chociażby do znajdujących się nad Morzem Czarnym portów. Nie bez znaczenia są także inne walory, takie jak połączenie z ważnymi ośrodkami turystycznymi. Pod drodze znajduje się między innymi pałac Peleş w Sinai – dawna rezydencja rumuńskich królów, tłumnie odwiedzana przez turystów. Dalej na północ znajduje się natomiast Poiana Braşov – najpopularniejszy w kraju kurort narciarski. Już teraz w weekendy i dni wolne dwujezdniowa droga z Bukaresztu jest notorycznie zakorkowana. Wygoda turystów to jednak mimo wszystko mało istotna kwestia w porównaniu z tranzytem, który jest obecnie uciążliwy na krętej drodze krajowej. Wszystkie teksty publikowane przez Fundację Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła oraz autora. Obrazy nie mogą być wykorzystywane bez pozwolenia. Related posts

Przykładowe ceny za 1 km na autostradach w Polsce. 0 zł na odcinku Wrocław-Sośnica autostrady A4 dla pojazdów osobowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony i motocykli. 0 zł za 1 km na odcinku Konin-Stryków autostrady A2 dla pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony. Download: Rumunia W Rumunii za przejazd drogami szybkiego ruchu oraz autostradami trzeba uiszczać opłaty w postaci e-winietek. Można je kupić na granicy, poczcie albo na stacjach paliw. Dane kierowcy i samochodu dodawane są do bazy danych. Następnie kamery zamontowane wzdłuż dróg albo policja weryfikują czy opłacono przejazd czy nie. Cennik oplat (w euro): rodzaj pojazdu 1 dzień 7 dni 30 dni 90 dni rok samochód osobowy – 3 7 13 28 ... Oprócz tego płaci się za przejazd mostami (ceny w lejach rumuńskich): – most na Dunaju łączący Bułgarię z Rumunią – cena wynosi od 8-13 euro ... źródło: Czytaj dalej: Winiety W Europie W 2016 Roku - Part 15 Follow us: @WakacyjnyKlimat on Twitter | wakacyjnyklimat on Facebook 1 lipca 2022 10 lipca 2022 11-07-2022 12-07-2022 13-07-2022 14-07-2022 15-07-2022 16-07-2022 17-07-2022 18-07-2022 19-07-2022 2 lipca 2022 20-07-2022 21 czerwca 2022 21-07-2022 22 czerwca 2022 22-07-2022 23 czerwca 2022 23-07-2022 24 czerwca 2022 24-07-2022 25 czerwca 2022 25-07-2022 26-07-2022 27 czerwca 2022 27-07-2022 28 czerwca 2022 28-07-2022 29 czerwca 2022 29-07-2022 3 lipca 2022 30 czerwca 2022 30-07-2022 31-07-2022 4 lipca 2022 5 lipca 2022 6 lipca 2022 7 lipca 2022 8 lipca 2022 9 lipca 2022 Byłem przy tym FIS Cup FIS Cup Pań Letnie Grand Prix LGP Pań LPK Pań Puchar Świata Puchar Świata Pań Skoki narciarskie 2022-2023 Wojciech Fibak Winiety w Europie w 2016 roku Przez Mathus - Gru 28, 2015 Czytaj dalej: Winiety W Europie W 2016 Roku - Part 13 Follow us: @WakacyjnyKlimat on Twitter | wakacyjnyklimat on Facebook Austria Od stycznia 2106 roku drożeją winiety uprawni ... Austria Od stycznia 2106 roku drożeją winiety uprawniające do poruszania się autostradami w Austrii. Podrożeją wszystkie winiety: roczna, dwumiesięczna oraz popularna wśród Polaków – 10-dniowa. Cennik winietek (ceny w euro): roczna-85,70 € dwumiesięczna-25,70 € 10-dniowa-8,80 € samochód osobowy z przyczepą lub bez, inne pojazdy do 3,5 tony Winietkę naklejamy na przedniej szybie pod lusterkiem lub z boku po stronie kierowcy na wysokości lusterka. Za brak winietki grozi mandat w wysokości 120 €. Za posiadanie winietki ale jej nie naklejenie grozi mandat 240 €. Natomiast za niezapłacenie mandatu od razu na miejscu grozi nam opłata do 400 €. Dla kierowców, którzy często jeżdżą drogami w Austrii i wykupili winietkę na cały rok, wprowadzono specjalne karty Videomaut. Nowy system automatycznie identyfikuje pojazd po jego tablicy rejestracyjnej. Karty systemu videomaut można wykupić w Austrii i Niemczech na punktach granicznych, stacjach paliw lub w systemie on-line pod adresem: Videomaut działa na odcinkach autostrad i tuneli: A9 (Pyhrn), A10 (Tauern) i A13 (Brener). Oprócz wykupionych winiet, są pewne odcinki dróg, które są dodatkowo płatne: tunel Arlberg (na S16 – pomiędzy Tyrolem a Vorarlberg – z do Langen), tunel Felbertauern na drodze B108, czynny cały rok. Łączy region Kitzbühel z Tyrolem Wschodnim, tunel Karawanken na A11, łączy Austrię ( ze Słowenią (Jesenice), tunel: Tauern na odcinku Flachauwinkel – Zederhaus na autostradzie Tauernautobahn (A10), tunel Katschberg na odcinku – Rennweg na autostradzie Tauernautobahn (A10), tunele: Gleinalm: – Ubelbach na autostradzie Pyhrn (A9), tunel Bosruck: Spital – Ardning na autostradzie Pyhrn (A9), autostrada Brenner (A13 – pomiędzy Tyrolem i Włochami), droga wysokoalpejska Gerlos (pomiędzy Salzburgiem i Tyrolem), droga wysokoalpejska Grossglockner, czynna od maja do października, droga wysokoalpejska Silvretta (Vorarlberg) zamknięta w zimie na odcinku Galtür – Partenen; zakaz ruchu dla pojazdów z przyczepami, droga wysokoalpejska Timmelsjoch z Imst (A) do Merano (Włochy). Czytaj dalej: Winiety W Europie W 2016 Roku Follow us: @WakacyjnyKlimat on Twitter | wakacyjnyklimat on Facebook Belgia Korzystanie z autostrad w Belgii jest bezpłatn ... Belgia Korzystanie z autostrad w Belgii jest bezpłatne dla samochodów osobowych. Płacą tylko samochody ciężarowe powyżej 12 ton. Płatny dla samochodów osobowych jest jedynie przejazd tunelem łączącym Liefkenhoek z Antwerpią. Cena przejazdu wynosi 6€ (jeżeli płacimy gotówką) albo 4,96€ jeżeli płacimy kartą płatniczą. Czytaj dalej: Winiety W Europie W 2016 Roku - Part 2 Follow us: @WakacyjnyKlimat on Twitter | wakacyjnyklimat on Facebook Białoruś Na Białorusi za przejazd określonymi odcinka ... Białoruś Na Białorusi za przejazd określonymi odcinkami dróg jest pobierana opłata w postaci winiety. Zwolnione są z niej jedynie: pojazdy samochodowe zarejestrowane w krajach Związku Celnego (Republika Białorusi, Federacja Rosyjska, Kazachstan) o dopuszczalnej masie całkowitej ≤ 3,5 tony wraz z przyczepami; motocykle i skutery; ciągniki kołowe i pojazdy samojezdne zarejestrowane na terenie Republiki Białorusi; pojazdy uprzywilejowane; pojazdy wykorzystywane na stałych trasach do transportu pasażerów w ramach transportu publicznego (w tym taksówki); środki transportu stosowane w celu zapewnienia obronności i ochrony porządku oraz pojazdy z pomocą humanitarną dla mieszkańców Republiki Białorusi i innych krajów. Ceny przejazdów: Pojazdy silnikowe o maksymalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony EUR/km 2 -osiowe pojazdy samochodowe o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony EUR/km 3 -osiowe pojazdy samochodowe o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony EUR/km 4 -osiowy (i więcej) pojazdy silnikowe o maksymalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony EUR/km Drogi podlegające obowiązkowi opłaty: Numer drogi Początek odcinka płatnego (na jakim kilometrze drogi) Koniec odcinka płatnego (na jakim kilometrze drogi) Ilość kilometrów za jaką płacimy М-1/E 30 Brest (Kozlovichi)–Mińsk–Rosyjska granica (Red’ki) 0 09 609 M-2 Minsk–Port lotniczy w Mińsku 15 42 27 M-3 Mińsk–Vitebsk 9 41 32 M-4 Mińsk–Mogilev 16 192 176 M-5/E 271 Mińsk–Gomel 21 65 44 M-6/E 28 Mińsk–Grodno–Polska granica (Bruzgi) 12 57 45 Czytaj dalej: Winiety W Europie W 2016 Roku - Part 3 Follow us: @WakacyjnyKlimat on Twitter | wakacyjnyklimat on Facebook Bośnia i Hercegowina Korzystanie z autostrad w Bośni i Hercegowinie jest płatne. Ale „na szczęście” dotyczy to tylko jednego odcinka A1 Sarajewo – Zenica. Oto cennik za poszczególne odcinki (w markach KM): Josanica (Sarajewo północ) – Podlugovi 1,20 Josanica (Sarajewo PN) – Visoko 2,20 Josanica (Sarajewo PN) – Kakanj 4,20 Josanica (Sarajewo PN) – Lucani 5,40 Kakanj – Visok 3,00 Lucani – Visoko 4,20 Kakanj – Lucani 1,20 Kakanj – Papratnica 0,60 Kakanj – Podlugovi 3,00 Catici – Kakanj 0,40 Catici – Lucani 1,60 Dokładny cennik w dokumencie pdf Czytaj dalej: Winiety W Europie W 2016 Roku - Part 4 Follow us: @WakacyjnyKlimat on Twitter | wakacyjnyklimat on Facebook Bułgaria Korzystanie z autostrad oraz niektórych głów ... Bułgaria Korzystanie z autostrad oraz niektórych głównych dróg w Bułgarii jest płatne. Opłatę uiszczamy w postaci winietki. Od 2016 obowiązują nowe opłaty (wyższe niż w 2015). ... Czytaj dalej: Winiety W Europie W 2016 Roku - Part 5 Follow us: @WakacyjnyKlimat on Twitter | wakacyjnyklimat on Facebook Chorwacja W Chorwacji za przejazd autostradami trzeba ... Chorwacja W Chorwacji za przejazd autostradami trzeba płacić. Na szczęście nie trzeba się martwić wcześniejszym zakupem winietki, bowiem opłaty uiszcza się na bramkach. Wysokość opłat w Chorwacji zależna jest od odcinka drogi i kategorii pojazdu. ... Czytaj dalej: Winiety W Europie W 2016 Roku - Part 6 Follow us: @WakacyjnyKlimat on Twitter | wakacyjnyklimat on Facebook Czarnogóra Czarnogóra zniosła opłaty za korzystanie z ... Czarnogóra Czarnogóra zniosła opłaty za korzystanie z dróg. Brak jest także opłaty ekologicznej pobieranej do tej pory na granicy od samochodów wjeżdżających do kraju. Jedyną opłatą, którą się pobiera od kierowców jest podczas przejazdu tunelem Sozina i wynosi: pojazdy dwuosiowe do 1,3 m: 2,50 € pojazdy dwuosiowe do 1,9 m i 3,5 t: 2,50 € pojazdy z 3 (lub więcej) osiami do 1,3 m: 5,00 € pojazdy z 3 (lub więcej) osiami do 1,9 m i 3,5 t: 5,00 € Czytaj dalej: Winiety W Europie W 2016 Roku - Part 7 Follow us: @WakacyjnyKlimat on Twitter | wakacyjnyklimat on Facebook Czechy Za czeskie autostrady oraz drogi szybkiego ruc ... Czechy Za czeskie autostrady oraz drogi szybkiego ruchu musimy zapłacić wykupując winietkę. Ma ona postać naklejki, na której wpisujemy numer rejestracyjny swojego samochodu i którą naklejamy w widocznym miejscu na przedniej szybie. Winietkę, która straciła ważność należy koniecznie usunąć, bowiem za jej posiadanie grozi mandat. Przy zakupie winietki otrzymamy także kupon kontrolny, który koniecznie należy zachować. Jego brak, w przypadku kontroli, jest traktowany jako jazda bez naklejki. Winietki można kupić na granicach, w stacjach benzynowych, na poczcie albo w PZM. Cennik winietek w 2016 roku (ceny w koronach czeskich) + ceny w zł w PZM: 10 dniowa miesięczna roczna do 3,5 tony 310 (62 zł) 440 (83 zł) 1500 (253 zł) ... Czytaj dalej: Winiety W Europie W 2016 Roku - Part 8 Follow us: @WakacyjnyKlimat on Twitter | wakacyjnyklimat on Facebook więcej plików z tego folderu... W ramach stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności Sektor kolejowy stanowi podstawę struktury transportowej Rumunii. Średnia prędkość autobusu na rumuńskich drogach wynosi 60 km / h. Dlatego miejscowi wolą używać pociągów do podróżowania między miastami. Koleje rumuńskie graniczą z torami Serbii, Mołdawii, Ukrainy i Węgier. Główne węzły to Iasi, Constanta, Remnitz
Droga Transforogaska Informacje ogólne: Numer drogi: DN7C Przebiega przez góry Fogaraskie (Karpaty) Długość: ~90 km Budowa: 1970-1974 r. z polecenia Nicolae Ceausescu Wysokość najwyższego punktu drogi: 2034 m Tunel o długości 884 m Otwarta od kwiecień/maj do wrzesień/październik Dane aktualne na dzień Nie rezygnuj z pięknych tras turystycznych Oglądaliśmy kiedyś w TV “Top Gear”, gdzie prowadzący program jechali samochodami niesamowitą górską trasą. Szukali oni wtedy “najlepszej drogi na świecie”. Znaleźli ją niedaleko nas – to Droga Transfogaraska w Rumunii. Od razu zamarzyliśmy się tam znaleźć. Po chwili jednak przypomnieliśmy sobie, jakim pojazdem dysponujemy i zdaliśmy sobie sprawę, że co najwyżej możemy podjechać na jej początek i zazdrościć tym, którzy tam jadą. Nasz „Kropek”, który pod górkę nie tylko nie potrafi utrzymać stałej prędkości, ale i zwalnia, nie miał szans poradzić sobie w takich górach. A przecież uwielbiamy widoki z góry, malownicze trasy oraz połączenie ludzkich przedsięwzięć i natury. Nie bylibyśmy jednak sobą gdybyśmy się tak łatwo poddali. Wiedzieliśmy, że któregoś dnia przejedziemy się tą drogą. Rok temu postanowiliśmy wypróbować nasz silnik, zaryzykować i wjechać na inną wysoką górę z pięknymi widokami po drodze – na masyw Biokovo w Chorwacji. Dużo bardziej wymagającą trasę przejechaliśmy bez problemów, co tylko potwierdziło, że dopóki nie spróbujesz – nie rezygnuj. Tym razem bez żadnych obaw pojechaliśmy w rumuńskie Góry Fogaraskie by poczuć i zobaczyć na własne oczy to, o czym marzyliśmy od dawna. Droga Transfogaraska Droga Transfogaraska prowadzi przez Góry Fogaraskie – najwyższe pasmo górskie Rumunii. Łączy ona dawne krainy historyczne: Wołoszczyznę z Transylwanią. Trasa o długości około 90 km w swym najwyższym punkcie sięga wysokości 2034 m a nad nią górują wyższe o 500 m szczyty Karpat. Jest to druga pod względem wysokości droga w Rumunii, ta pierwsza – Transalpina czeka jeszcze na naszą przygodę. Trasa ze względu na swoją wysokość jest zamknięta w okresie jesienno-zimowym i czynna jest jedynie w cieplejszych okresach roku (od kwietnia-maja do września-października), choć i w sierpniu potrafi leżeć tu śnieg. W jej najwyższym punkcie znajduje się również najdłuższy w Rumunii tunel o długości 884m. Droga Transfogaraska została zbudowana na polecenie Nicolae Ceausescu w latach 1970-1974. Ówczesny dyktator pokazał gdzie chce mieć drogę wskazując wysokie góry i nie było mowy, żeby przeciwstawić się temu szaleńczemu pomysłowi. To tak jakby przez nasze Tatry kazać zrobić drogę na Słowację i poprowadzić ją przez Kasprowy Wierch. Początkowo droga miała znaczenie militarne i miała służyć do szybkiego przerzutu wojsk na wypadek inwazji ze strony Związku Radzieckiego. Dziś jest jedną z największych atrakcji Rumunii, a liczba ludzi na jej szczycie tylko to potwierdza. Budowa drogi pochłonęła 6000 ton dynamitu, mnóstwo pieniędzy, i niestety życie co najmniej 40 żołnierzy, którzy ją budowali. Choć domniemywa się, że liczba ofiar była zdecydowanie większa. Najpiękniejsza droga na świecie Droga Transfogaraska najładniej prezentuje się od strony północnej. Przed zwiedzającymi rozpościera się dolina, wysokie góry i kilkukilometrowa kręta nitka szosy na szczyt. Zarówno droga jak i jej okolica zapierają dech w piersiach. Nasza trasa przebiegała jednak w odwrotnym kierunku – od południa na północ. Zaraz po odwiedzeniu zamku w Poenari wyruszyliśmy na naszą górską przejażdzkę. Zaczęliśmy, więc powolną wspinaczkę do góry. Z tej strony droga na szczyt jest dłuższa, a co za tym idzie mniej stroma, przynajmniej w jej początkowej fazie. Jeszcze zanim rozkręciliśmy silnik na dobre, po kilku kilometrach zatrzymaliśmy się na zaporze rzeki Ardżesz. Potężna tama wraz z 17 hydroelektrowniami tworzy jezioro zaporowe o nazwie Vidraru. Już to miejsce potwierdzało, że nie zawiedziemy się jadąc dalej. Początkowo jedziemy zalesionym terenem z małymi wodospadami po drodze. W zasadzie przez dłuższy czas nie dzieje się nic ciekawego i z niecierpliwością wypatrujemy zza zakrętów, kiedy skończy się ten las, a pokażą Karpaty. W końcu za którymś z nich wyrastają imponujące góry. Przed nami niesamowite zbocza, woda spadająca skądś niemal wprost pod koła, a wysoko w górze asfalt, na którym za chwilę się znajdziemy i mieniący się w słońcu wysoki wodospad. Od teraz wzdłuż drogi znajdujemy też wiele punktów widokowych, miejsc na odpoczynek, polany na których można poleżeć na trawie, a w razie potrzeby odpocząć w pobliskich schroniskach. Im wyżej robi się coraz ciekawiej, już nie tylko widzimy, co wyżej, ale też to, co pod nami. Niedaleko przewyższenia, w pobliżu atrakcyjnego wodospadu znajduje się też jakaś pusta chatka, z której to rozpościera się wspaniały widok. Droga, którą jechaliśmy przed chwilą wije się pomiędzy skałami tworząc magicznego węża. Wszystko to, to tylko przedsmak tego co można zobaczyć po drugiej stronie tunelu. Po jego przejechaniu pierwsze, co nas spotyka to… festyn. Kilkanaście kranów, sklepików, straganów, setki ludzi, dziesiątki samochodów. Zatrzymaliśmy się na parkingu, wspięli kawałek, a przed nami tak niesamowity widok, że przez kilka dobrych minut nie byliśmy w stanie powiedzieć nawet „łał”. Widok nieziemski, ani zdjęcia, ani film nie oddadzą atmosfery i piękna tej pocztówki. Patrząc na tą kilkukilometrową drogę pośród wysokich gór Fogaraskich, a później delektując się jazdą po niej stwierdzamy: Tak, to najlepsza i najpiękniejsza droga na świecie! Długo można wpatrywać się w to wszystko. Wyobrażać sobie jak wiele wysiłku włożono, aby stworzyć tą trasę, a przede wszystkim jak wspaniałe widoki zafundowała nam matka natura. Widok tak okazały, że ciężko go opisać. Trzeba po prostu tu być i zobaczyć to na własne oczy. Dla takich chwil warto podejmować wyzwania. Na szczycie oprócz samej drogi czeka na nas jeszcze jedna atrakcja – jezioro Balea, którego krystaliczna woda jeszcze bardziej dodaje uroku tym górom. Patrzyliśmy na drogę, jezioro, góry i można by tak godzinami podziwiać to wszystko. Aż żal było opuszczać to miejsce, ale sama droga w dół też była nie lada gratką i niesamowitym przeżyciem. Po tej stronie drogi również możemy rozbić namiot, zatrzymać się na licznych polanach, nakarmić owce i jeszcze raz szeroko otworzyć oczy i zachłysnąć się Drogą Transfogaraską. Bardzo cieszymy się, że udało się tu wyjechać, zobaczyć i spełnić marzenie sprzed kilku lat. Góry Fogaraskie wraz z drogą stały się dla nas numerem jeden, wśród tego rodzaju atrakcji, wyprzedzając chorwackie Biokovo czy czarnogórskie Góry Dynarskie.
Autostrada M6 ( węg. M6 autópálya) – autostrada na Węgrzech, w ciągu trasy europejskiej E73, stanowiąca umożliwiające przejazd między Budapesztem i Peczem na południu kraju. Stanowi szybkie połączenie z Chorwacją oraz Bośnią. Tworzy także najbardziej dogodne połączenie z Dalmacją i portami Adriatyku, szczególnie po 22 sty 15 00:00 aktualizacja 4 sty 16 00:00 Ten tekst przeczytasz w mniej niż minutę W Rumunii korzystanie z autostrad i głównych dróg ruchu jest płatne. Prezentujemy aktualne ceny winietek i innych opłat drogowych w Rumunii w 2016 roku. Foto: istock Rumunia - opłaty za autostrady Opłaty w formie winietek za przejazd drogami i autostradami zostały wprowadzone w Rumunii w 2005 roku. Od października 2010 roku każdy kierowca wjeżdżając na teren Rumunii winien wykupić e-winietkę (e-rovinieta). Winietki dostępne są na granicach, w urzędach pocztowych i na stacjach paliw. Kupując e-winietę kierowca podaje swoje dane, dane rejestracyjne samochodu i ilość dni pobytu na terenie Rumunii. Informacje są wprowadzane do bazy danych centrum informacji drogowej Cestrin. Kamery zamontowane wzdłuż dróg i policja drogowa sprawdza tablice rejestracyjne pojazdów. Rumunia - opłaty za autostrady i drogi szybkiego ruchu, ceny winiet w 2016 r. (w euro) rodzaj pojazdu 1 dzień 7 dni 30 dni 90 dni rok samochód osobowy - 3 7 13 28 van do 3,5 t - 6 16 36 96 pojazdy 3,5-7 t lub 9-23 osób (z kierowcą) 4 20 52 120 320 pojazdy 7-12 t lub pow. 23 osób (z kierowcą) 7 35 91 210 560 ciężarówka pow. 12 t (max. 3 osie) 9 45 117 270 720 ciężarówka pow. 12 t (min. 4 osie) 11 55 143 374 1210 Zlikwidowana została taksa w zależności od kategorii emisji spalin. Opłaty na mostach w Rumunii w 2016 r. (ceny w lejach) most rodzaj pojazdu Giurgeni-Vadu Oii Feteşti-Cernavodă motocykl 4 7 samochód osobowy 11 14 pojazdy 3,5-12 t lub od 9-23 osób (z kierowcą) 26 47 ciężarówka pow. 12 t (max. 3 osie) lub pow. 23 osób 43 64 ciężarówka pow. 12 t (min. 4 osie) 64 91 Płatny jest też przejazd mostem na Dunaju łączącym Bułgarię (Ruse) z Rumunią (Giurgiu): 6 euro (do 7,5 t - 13 euro). Data utworzenia: 22 stycznia 2015 00:00, aktualizacja: 4 stycznia 2016 00:00 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj. z1swnA.
  • x457djfnyy.pages.dev/386
  • x457djfnyy.pages.dev/134
  • x457djfnyy.pages.dev/208
  • x457djfnyy.pages.dev/224
  • x457djfnyy.pages.dev/137
  • x457djfnyy.pages.dev/38
  • x457djfnyy.pages.dev/135
  • x457djfnyy.pages.dev/220
  • x457djfnyy.pages.dev/189
  • autostrady w rumunii 2016 mapa